Kim jestem?
Oto kilka szokujących faktów o mnie i moim życiu 🙂
- Urodziłam się wiosną 1987 r. (choć w kalendarzu była już wiosna, to na świecie trzaskał srogi mróz i piętrzyły się potężne zaspy) pod znakiem Barana, czym tłumaczę swoją niechęć do zimna i czasami niezwykłą upartość 🙂
- Miałam wspaniałe dzieciństwo, spędzone na mazowieckiej wsiach. W grupie ponad trzydziestu dzieciaków przeżyłam największe przygody swojego życia 🙂 Serio, nigdy potem nie było tak śmiesznie, a jednocześnie tak niebezpiecznie 🙂
- Wychowałam się w domu, gdzie książek było więcej niż jabłek w moim ukochanym sadzie. To właśnie tam z wypiekami na twarzy wyobrażałam sobie, że jestem bohaterami z moich książek i marzyłam o tym, by kiedyś mieć moc czarowania słowem 🙂
- W wieku pięciu lat oświadczyłam rodzicom, że w przyszłości zostanę nauczycielem i będę pisać książki. Słowa dotrzymałam 🙂
- Mniej więcej w tym czasie zrobiłam okładkę do swojej pierwszej książki – trzymam ją w szufladzie do dzisiaj. Pierwszą książkę napisałam w wieku siedmiu lat. Miała dwanaście stron i opowiadała historię o mojej ucieczce z domu do wymyślonej krainy 🙂 Nie, nigdy z domu nie uciekłam 🙂
- W szkole ciągle słyszałam, że jestem rozkojarzona i nie umiem słuchać… Nie dziwne… bo w tym czasie na tyłach każdego zeszytu zapisywałam swoje rymowanki, bajki i pomysły na książki 🙂 Czasami trafiały w niepowołane ręce…
- Nadmiar energii spalałam w sporcie. Przez dwanaście lat trenowałam tenis stołowy. Naprawdę dobra byłam w te klocki 🙂
- Jako młode dziewczę ruszyłam w wielki świat, by pobierać stosowne nauki. Szybko pojęłam, ze historie z książek mało mają wspólnego z prawdziwym życiem 🙂
- Uwielbiałam się uczyć (ale kujonem nie byłam!) i pod opieką największych mistrzów słowa szlifowałam swój warsztat pisarski. Najpierw na tekstach naukowych, a potem tych nieco lżejszych. W wieku 26 lat napisałam doktorat. Do dzisiaj nie mogę wyjść z podziwu nad sobą 🙂 Żartuję… to była dla mnie prawdziwa szkoła życia i temperowania charakteru… a raczej charakterku 🙂
- Na studiach imałam się rożnych prac… fotografowałam jedzenie, reklamowałam kosmetyki, byłam opiekunem wycieczek, pisałam wróżby i porady miłosne do pism, skutecznie sprzedawałam mało atrakcyjne oferty w call center, byłam hostessą, pracowałam w restauracji, opiekowałam się dziećmi, przez przypadek zdobyłam pracę w wielkiej korporacji… Ba! Byłam nawet asystentką detektywa!
- W moim życiu były i takie momenty, gdy wydawało mi się, że to już koniec i nie dam więcej rady. Nie zawsze trafiałam na dobrych ludzi i nie zawsze miałam wpływ na to, co przyniesie los. Ale zawsze walczyłam i miałam przy sobie najbliższe osoby.
- Na co dzień pracuję ze studentami, prowadzę zajęcia terapeutyczne dla dzieci i młodzieży, a także skutecznie szkolę dorosłych i odkrywam nowe smaki życia wraz z seniorami. Ogólnie dużo się w tym moim życiu dzieje i ten stan uwielbiam.
- Mieszkam w Warszawie, ale gdy piszę, uciekam do starego drewnianego domu na mazowieckiej wsi, w którym czas się zatrzymał. To moja przystań 🙂
- Uwielbiam pracę z ludźmi, długie podróże do zapomnianych miejsc, czytanie książek po nocach oraz zapach świeżej kawy o poranku. Nie lubię długo spać 🙂
- Mam 177 cm wzrostu i lubię czasami założyć szpilki 🙂
- Moim wielkim marzeniem jest założenie fundacji. Znając swój charakter i upór, zapewne niedługo to marzenie spełnię 🙂
- Lubię ludzi… Kocham zwierzęta… Nie mogę żyć bez mojej pasji, czyli pisania 🙂
- Mam szuflady pełne tekstów i nie zawaham się ich użyć 🙂
- … czekam z niecierpliwością na to, co dobrego przyniesie mi los 🙂
Pozdrawiam bardzo serdecznie!
Ilona Gołębiewska