Spaghetti bolognese, sałatka caprese, focaccia – coś wam to mówi? Jak dla mnie to wstęp do preludium smaków kuchni włoskiej, którą tak bardzo uwielbiam! Dlatego jak się dowiedziałam, że nakładem wydawnictwa MUZA ukazała się po raz pierwszy w języku polskim „Włoska sztuka dobrego gotowania” Pellegrino Artusi wiedziałam, że to nowy etap moich kuchennych inspiracji.
Pellegrino Artusi urodził się w małej włoskiej wiosce w sierpniu 1820 roku. Nie uczęszczał do żadnej szkoły kulinarnej, ale był znawcą potraw. Przez lata zgromadził niemal 800 przepisów opublikowanych w dziele życia, „La Scienzia in cucina e l’Arte di mangiar bene” – „Włoska sztuka dobrego gotowania”. Książka napisana z pasją, subtelnością i lekkością od ponad wieku objaśnia tajemnice prawdziwie włoskiego smaku dań, od antipasti po gelati.
O ile kto nie ma ambicji wspięcia się na kuchenny Parnas, to – by zostać kucharzem – wcale nie musi obudzić się w rondli miast czepka. Takie jest moje zdanie. Wystarczą pasja, skrupulatność, precyzja w wykonywaniu kolejnych czynności. No i – rzecz oczywista – do receptury należy zawsze dobierać produkty najprzedniejsze, gdyż właśnie one są gwarancją sukcesu.
Przede wszystkim dzieło Pellegrino to pochwała życia, a jego istotnym obszarem jest właśnie jedzenie. Gotowaniem należy się bawić, szukać nowych smaków, inspiracji, na własną rękę próbować odnaleźć sposoby przygotowania dań, które nie dość, że będą niesamowicie smakować, to jeszcze ucieszą wzrok. Według włoskiej kuchni wygląd potraw to podstawa wyśmienitej uczty. Ponadto należy wystrzegać się perfekcji, a wszelkie niedoskonałości należy traktować jak stały punkt sztuki kulinarnej.
Jeśli za pierwszym razem coś nie wyjdzie, to też nie ma sensu wpadać w rozpacz. Zapewniam, że przy dobrej woli i wytrwałości, w końcu się uda! Powiem więcej: moje dania winno się wciąż ulepszać, bowiem wcale nie twierdzę, że w ich przygotowaniu sam osiągnąłem szczyt doskonałości. […] z radością muszę odnotować, iż większość moich dań spotyka się z uznaniem, i że – na moje szczęście – chyba tylko nieliczni ślą mnie do diabła za swe niedyspozycje żołądkowe tudzież inne sensacje, które obyczajność każe mi przemilczeć.
Książka jest również małym przewodnikiem po włoskiej kulturze, obfituje w ciekawe informacje i na pewno pozwala na określone danie spojrzeć oczami prawdziwego Włocha. Można w niej odnaleźć dania powszechnie znane, jak klasyczne risotto, lecz również te dziś zapomniane, jak aromatyczny budyń z fenkułów czy soczyste frykando cielęce. Autor nie ogranicza się jednak do wymienienia jedynie kolejnych kroków przygotowania dania, lecz uzupełnia tekst o barwne opisy spotkań towarzyskich, włoskich zwyczajów i tradycji.
Od pierwszego wydania w 1891 roku książka Artusiego cieszy się niesłabnącą popularnością, nie tylko wśród amatorów włoskiej kuchni. Nawet najwięksi sceptycy docenią urok makaronu z sosem ze świeżych pomidorów i lampki wina. Zdaniem znanego krytyka literackiego i eseisty Gian Luigiego Beccarii, książka Artusiego „była bestsellerem w XIX wieku, a stała się longsellerem w wieku XX, tak samo jak «Serce» de Amicisa, czy «Pinokio» Collodiego. Książkę naprawdę bardzo serdecznie polecam!
Pellegrino Artusi (1820-1911) – włoski pisarz, krytyk literacki oraz smakosz. W młodości odbył wiele podróży po Półwyspie Apenińskim, towarzysząc ojcu, zamożnemu handlarzowi jedwabiem i produktami spożywczymi. Większość życia spędził we Florencji, gdzie poświęcił się dwóm największym pasjom: literaturze oraz kuchni. Jego książka kucharska „La Scienza in cucina e l’Arte di mangiar bene” zyskała we Włoszech miano kultowej, doczekując się licznych wznowień.
Autor: Pellegrino Artusi
Tłumaczenie: Tessa Capponi-Borawska i Małgorzata Jankowska-Buttitta
Tytuł: „Włoska sztuka dobrego gotowania”
Premiera: 15 listopada 2017
Cena: 49,90 zł
Wydawnictwo: MUZA SA
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu: